piątek, 27 kwietnia 2012

Piątek... # 2

No to tak...:D
Wczoraj ok godz 16 wybrałyśmy sie z Klaudyną do Pc. Poszłyśmy na lody włoskiee... Mmm... PYSZNE BYŁY... A następnie do Ani. Jej też kupiłyśmy loda ale no nie wytrzymał... Bywa i tak...:) Po powrocie udałyśmy się na grilla tak jak pisałam w poprzednim poście .:) Ale droga powrotna była najlepszaa... Hahahah...xD:D  No to tak: Po lewej podziwiajcie Smakosza a po prawej faceta na rowerku.( Piła )...:) Dzisiaj  rano trzeba było wstać do szkoły ale jakoś nie miałam z tym problemu tak jak zazwyczaj ...:) Fajnieee...:P Tylko przeraziły mnie na planie 2 x polski i 2 x ang... ale wytrzymałam.:D a wieczorkiem co .? Jakieś ognisko się zapowiada z tego co słyszałam... Ale to się zobaczy później...:D Paaaa...:):*<3


                               Od pocałunków mężczyzny usta kobiety nie bledną, raczej odnawiają się jak księżyc.


           
  - Dlaczego cały czas mnie dotykasz ? - Bo chcę czuć, że jesteś obok... - Kochanie, nie musisz tego                             sprawdzać. Jestem i będę całe życie. ; *





Jej miłość odbijała się w szybach autobusów, klatek schodowych, okien mieszkaniowych, w lusterkach samochodowych i nawet w jego źrenicach.♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz