czwartek, 31 maja 2012

Czwartek... # 13

Hej...:P Niedziela ... Pfff... No w miarę zleciała... Nudy i tyle. Od poniedziałku cały czas szkoła, książki, szkoła, książki no i tak w kółko... Już mam dosyć a jeszcze spr. z historii w pon i od niego bd zależała moja ocena więc trzeba się wziąć za historię...;/ A na temat mojego humoru to już się nie wypowiadam...:/ Wt i śr. też dało się wytrzymać a we czw. luz... Nie było ruskiego.:D Oglądaliśmy Króla Lwa.xD:D Jedynie matma była bardzo stresująca ... Znaczy jak dla mnie .:d Ale opłacało się siedzieć od 17 do 23 nad samą matmą.:D Otóż dostałam 4.:D Jestem bardzo zadowolona z tego powodu.:) Jeszcze jedną ma nam pani oddać .:D Ale sądzę że też db poszła.:D Jutrooo.:D Dzień dziecka.:D Świętujmy dopóki możemy.:D Dlatego, iż, ponieważ... Niedługo się to skończy.:( A z tej oto okazji idziemy z całym Gim Pod hotel na grilla.:D Bd się działo.:D :P Tylko najpierw bd akcja jak ja tam dojdę.:D Ale dam radę.:d Jeśli doszłam na boisko to tam też dojdę.:) Z tego co wiem to Miśki nie bd .:(:( Ale jakoś damy radę.:D... Plany na weekend... Pfff... Jeszcze nie ma. Ale znając życie to pewnie gdzieś się wyjdzie.:D A w niedzielę ... Projekt.:/ U Końcówy...:P:* No chyba że ona wpadnie do nas ale to się jeszcze zobaczy.:D:P http://www.youtube.com/watch?v=2XJHV87sFkc&feature=g-vrec Creatina zaraziła mnie tą piosenką ....<3 Paa.:*<3


 bo wiesz , nieważne czy to prawdziwa miłość , szalone zakochanie , totalne złudzenie , czy moglibyście być razem do końca życia , czy tylko przez dziesięć minut - boli tak samo , kiedy ktoś ci to odbiera . bo tak samo umiera nadzieja . a nadzieja jest zawsze prawdziwa
 Kocham Cię za to, że tak mocno Ci bije serce, że doprowadzasz mnie do takiego stanu o jakim nie śniłam, za Twój oddech na mojej szyi , za te spojrzenia głęboko w oczy , Twój stanowczy dotyk , za Twoje usta na moim policzku i Twoje Kocham mówione gdzieś blisko .♥
i chcę Cię mieć przy sobie, nawet gdy nie pasujesz mi do sukienki .♥
 Twoje uczucie daje mi większego powera niż baterie tym pieprzonym króliczkom w reklamie.♥
Pierwsza moja myśl gdy wstane, to marzenie by ujrzec Twoją uśmiechnięta twarz .♥
Pozwól mi siedzieć na Twoich kolanach. Może chłód to czasem tylko wymówka. Lubię siedzieć blisko Ciebie, czuć ciepło Twego ciała, Jestem cholernie szczęśliwa.♥
Jej miłość odbijała się w szybach autobusów, klatek schodowych, okien mieszkaniowych, w lusterkach samochodowych i nawet w jego źrenicach.♥

niedziela, 27 maja 2012

Niedziela # 12

Hejj.:D:D Mam dzisiaj tak dobry humor że masakra.:D No jak pisałam wcześniej byłam po tatuśka na lotnisku.:D Przywitał mnie bardzo miło, słowami: Ooo. kaleka idzie.xD... No nie wierzę.:P Wczoraj też tak jak pisałam wcześnie była imprezka...:D I powiem wam że nawet zatańczyłam .:D Ale najpierw nafaszerowałam się lekami przeciw bólowymi...:/:/ Ale to nie bardzo dało ulgę i tańczyłam na jednej nodze tą drugą się tylko podpierałam jak traciłam równowagę.:P Daliśmy radę.:] Szkoda tylko że nie było całej ekipy... ;( Ale oni też się bd bawili na weselu a by najmniej mam taką nadzieję...:):*:* Ale z tego co słyszałam od rodziców to było bardzo udane.:D Nie było także Oli Michała Rudego Końcówy i Kamili.:(... Ale oni mieli grilla urodzinowego u Michała.:) Chyba też się udało.:):* Jednym słowem imprezę(y) uważam za udane.:D:* Dzisiaj bd trochę zdjęć właśnie z sobotniego wieczoru...:D:P Paa.:*<3...



















środa, 23 maja 2012

Środa # 11

Witam.:) Szczerze to nawet nie wiem od czego mam zacząć, no to może zacznę od początku... Z jednej str. jestem bardzo zadowolona, a z drugiej nie bardzo. Czas leci a ja dalej chodzę to tych zajeb*nych kulach a ręce bolą jak nie wiem co...:/ I z tego co się dowiedziałam to pochodzę w nich jeszcze przez jakieś 6 tyg .;(;(:( Ehhh.:( Ale w niedzielę pojechaliśmy nad Chańczę.:D Wodaa... Mmm... Cieplutka :):D A później do Kurozwęk.:)... Wróciliśmy do domu i od razu grill.:D Następnie zdjęcia z Duśką.:):*  A potem nieoczekiwane odwiedziny Miśki Kamila, Sebastiana i Piotrka...:D:* Spędziliśmy ten czas na oglądaniu filmów ale bardzo miło.:P:*  W szkole jak zwykle dużo nauki. Ale nie jest tak źle. Prze miły p. W. postawił mi 4 z fizyki za co b. dziękuję.:):P  Najbardziej ucieszył mnie fakt z konkursu z polskiego. Mmmm...:D  7 miejsce w województwie...:D a tylko 10 pkt mniej od Kamila ( najlepszy uczeń w kl. 2 same 5 i 6 na koniec... jak tak wgl można.?)... Oooo...:D Nie życzę nikomu źle... Ale ucieszyłam się że nie bd sama chodziła o kulach... Podobno Kamil ma nogę w gipsie i też bd chodził o kulach... Współczuję ale za razem cieszę się że nie jestem jedyną kaleką jak to inni mówią...xD:D U nas to wgl. jakieś fatum na te nogi... Najpierw Bioły, później ja i teraz Kamil... No masakra...:/ Jeszcze żeby tylko jutro przeżyć i bd db.:D W pt. nie idę ponieważ jadę na lotnisko do krk po tatuśka.:D... A w sobotę dom  wolny ...:D Szykuje się impreza...;D Muszę na niej zrobić krok do przodu. Bd trudno ale mam nadzieję że się uda.:D Trzymajcie kciuki.:D:P Impreza jak dla mnie bez tańca... No ale cóż..;( Chciało sie trenować to teraz trzeba cierpieć... Ale i tak z tego nie zrezygnuję... Bd jeszcze nie jedna okazja do tańca...xD:D Niedziela... Hmmm... To jeszcze się zobaczy.:D Teraz muszę lecieć ... Paaa.:*<3...

                           "Cześć." Tym słowem wszystko się zaczyna i wszystko się kończy. czyż nie prawda.?


                                                     chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. ♥


Najgorsza jest walka między tym co wiesz, a tym co czujesz!

czwartek, 17 maja 2012

Czwartek # 10

Heeeeej.:) No to tak.:P Niedzielnym wieczorkiem pojechałyśmy z Miśką przejechać się na rolkach.:) Fajnieee było...:P W pon. już myślałam że padnę... Ale okazało się że bd jakiś program profilaktyczny. To myślę jeszcze gorsze nudyy... Ale co się okazało. Prowadził go... UWAGAAA... Gabriel Fleszar... Mmmm...<3 Ma tak cudny głos że ja prdl...<3 Na koniec nawet udało mi się dostać autograf...:D:P I tak jakoś zleciało. We wt. no mniej więcej było ok.:D A później do lekarza. Ale co się okazało po jakiejś godzinie czekania zadzwonił że nie przyjdzie bo mu się zabieg przeciągnął ... No wtedy to się wkurzyłam...:O:O. Przyjechałam do domu i do lekcji... W śr. dzień w szkole minął w miarę spoko myślałam że bd gorzej ale później. Jaaaa... :/ Znowu do szpitala. I cooo. Lekarza przez jakieś 2 godz. nie było. Ale w końcu się zjawił.:D Bardzo bardzo bardzo miły pan... Normalnie uwielbiam goo :D Noo to teraz może powiem po co byłam w szpitalu... No złożyło się tak że od jakichś 3 miesięcy bolało mnie biodro... no ale myślałam że przejdzie... A co się teraz okazało... Że mam zerwane ścięgna w biodrze czy coś takiego... I teraz chodzę o kulach...;/;/ A ręce już mnie tak bolą że masakra... a raczej nadgarstki... Dzisiaj, dzień w miarę zleciał. Chłopaki mi pomagali z wchodzeniem po schodach za co bardzo im dziękuję...:*:* No i oczywiście Oli za noszenie kul i Miśce za pomoc z torbą...:*:* A teraz mykam...Paaa:*<3
gadać sobie mogę, a i tak gdy na mnie spojrzysz zapominam, że trzeba oddychać. <3


 Moglibyśmy wsiąść do samochodów i jechać sobie naprzeciw, sprawdzić, które z nas skręci pierwsze.



                             Pierwsza moja myśl gdy wstanę, to marzenie by ujrzeć Twoją uśmiechnięta twarz .♥

niedziela, 13 maja 2012

Niedziela # 9

Jesteem.:D Alee się działo...:D Noc była...:D Jaka ona była.:? Hmmm.:) Zajebistaaa.:):P Ogółem powiem.:D Wycieczkę zaliczam do udanych:) Na początek zaliczyliśmy M1 i kupiłam sb strój kąpielowy.:) Z pomocą Kamili.:) Później do McDonalda na mcflurra.:D Pyszne.:* Następnie do ogrodu doświadczeń... Fajnie fajnie...:) I na koniec przybycie do kopalni.:D Pfff.:d Cudnie tam jest.:P* A ta noc.:):D Można ją powtórzyć.:] Na następny dzień z rana pobudka... A raczej no nie było kogo budzić...=D Wyjazd... I znów do galerii zaliczyć McDonalda.:D i mcflurra oczywiście.:) Później kino... Hahaha...xD:D Siedziałam koło wychowawcy...:D Film się zaczął i mówię...: Ładny ten na deskorolce.:) Po chwili jest jakaś babka w bluzce i w majtkach... A on do mnie. Ta też jest niezła...:D:D To był horror ale w niektórych momentach tak jak komedia..:D Jakby ktoś chciał obejrzeć zachęcam: "Dom w głębi lasu" <3 Później zaczęło mi coś odwalać... Śmiałam się sama z siebie...xD Ale nie bd podawała szczegółów .:) Po powrocie poszłam na jakieś 10 min do dziadzi złożyć mu życzenia ponieważ obchodził 60 lat.:):* I pojechałyśmy na festyn..:D Kamil Kamil Kamil...:D Suuper.:D Biodro dzisiaj boli jak nie wiem co i nadciągnęłam ścięgno w łydce no ale...:D Da się przeżyć ...:] Ja chcę jeszcze raz.:D Tamta chwila mogła trwać wiecznie...:P:-* Plany na dzisiaj... Nauka nauka X factor nauka nauka i może chwila wolnego wieczorem...:P Teraz już spadaaam.:( Paaa:*<3

Lubie siedzieć na Twoich kolanach, spoglądać na Twoje usta i zerkać w oczy. W takich chwilach wiem, że mam już wszystko . ♥
Boję się,strasznie,że pewnego dnia powiesz mi "To koniec" A ja nie będę potrafiła Cię zatrzymać,bo wtedy serce podejdzie mi do gardła,oczy zajdą mgłą,wybuchnę płaczem ; ((
"Jeśli coś kochasz-puść,jeśli wróci jest Twoje,jeśli nie,nigdy nie było..."

czwartek, 10 maja 2012

Czwartek # 8

Hejjj.:D Tydzień minął bardzo szybko i w sumie nie najgorzej... Przez pon. i wt. miałam doła że masakra... Ale już jest w miarę ok.:) Szkołaaa... No też nie było źle ale zawsze mogło być lepiej. Dzisiaj po szkole wybrałam się z Duśka do sklepu ponieważ jutro na wycieczkę...:D:D A następnie pakowanie...;/ Później wybrałyśmy się z dziewczynami na rolki...:D Uhuhuuuu...:D Zjazd na Małysza i misja Afrodyta...xD:D Fajnie fajnie...:) Smuci mnie tylko to że Miśka nie jedzie na wycieczkę...;( Ale bd jeszcze wiele innych.:D:P Wracam w sb i od razu do Pc.:D Może uda się Miśkę namówić...:D Bo Edek z Klaudyną już tam bd.:):P No jakoś się to zrobi.:D:P A teraz już spadam .:) Morfeusz wzywa... Czy jak mu tam.:):P Paaa...:*<3

 Wystarczy minuta by kogoś poznać, godzina by polubić,dzień by pokochać, a zabraknie życia żeby zapomnieć...
                                    Teraz wiem, że mogłabym spędzić z Tobą całą wieczność! < 3

              Kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość.

poniedziałek, 7 maja 2012

Poniedziałek... # 7

Heeej...:) Tak jak pisałam wcześniej były namioty ale w połowie... Już mówię o co chodzi. Było to tak że na początku wszyscy mieli spać ale spał tylko Piotrek i Sebastian... Ale imprezka i tak była...:) Tak mniej więcej część się rozeszła ok 00.00. było ok. 15 osób ale nie chce mi się wymieniać... Ja poszłam do domu ok 2... Posiedzieliśmy trochę, a później zadzwoniła Iwona...:):* Się nagadaliśmy ... :P. No i w niedzielę wybraliśmy się ok 16 do Pc na lody razem z Miśką Edkiem Kamilem i Pawłem ...:):* Gdyby Kamil nie powiedział że był zlot samochodowy i są ładni chłopcy to byśmy dalej nie pojechali... A co się okazało, zlot może i był ale ładnych chłopków... W ogóle nawet nie było widać... No ale przynajmniej się przejechaliśmy...:) Oprócz tego że w drodze powrotnej złapał nas deszcz to było wszytko ok...:D Później z Miśką wybrałyśmy się na rolki...:D Zjazd na Małysza...xD:D A dzisiaj w sql... Pfff... Lepiej nie mówić ... Miałam takiego doła że masakra... Ale nie bd ujawniać przyczyny... Jeszcze jak oglądałam zdjęcia pewnej osoby której już z nami nie ma to jeszcze gorzej było... ;(;(;( Wracaj albo zabierz mnie do siebie..:( 7 lekcja była wolna ponieważ pani Ch. pojechała na wycieczkę...:D Jutro i zresztą do piątku nie ma matmy...:D:D:D:D Jupiii...:D Trochę wolności.:) :P Chociaż pani b. fajna.:) Jedynie przedmiot nie ten...  Ale no ok...:) Db spadam do lekcji ...:D Jutro krt. z historii i biologii na 0...Pfff... Paaaa:*<3

 Wiesz jak to jest budzić się co noc czując łzy pod powiekami? słyszeć jak serce wygrywa marsz żałobny? jak podczas 40 stopniowej temperatury odczuwać wewnętrzne zimno i jak wśród miliona ludzi być samym? jeśli nie wiesz, to nie pierdol, że mnie rozumiesz.
 Ona nie chciała się narzucać. On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko...
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.

sobota, 5 maja 2012

Sobota... # 6

Hejooo.:D No to tak ... Od razu mówię nie kupiłam tego stroju... Jestem zła jak nie wiem... Ale za to kupiłam śliczną sukienkę rybaczki i taki jakby kombinezonik...:):* Stroju nie kupiłam dlatego, że dół był ok a kurdeee... Góra...;/ Masakra..:/:/  Nie dało rady...;/ Masakra... Jestem załamana z tego oto powodu ... Ale Franek jedzie w tygodniu do Ck to się z nim zabiorę ... Więc może tam coś uchodzę ...:):P Jak przyjechałam do domu to sie trochę z mamuśką pokłóciłam ale już jest ok...:) A wieczorkiem oglądałyśmy z Miśką i Duśką filmy...:D Miły być horrory ale zaczęłyśmy oglądać " Gwiezdne jaja" i jakoś wyszło że zamiast horrorów była parodia...xD:D A później poszłyśmy odprowadzić Miśkę ponieważ Duśka została na noc...:):P No i przetrwałyśmy...:D A dzisiaj od samego rana sprzątanie...:/ Ale z tego też wyszłam cało... :) A dzisiaj już na 100% namioty ...:) Z Klaudią, Kamilem, Sebastianem i Piotrkiem...:*:* Bd się działo...:D Tylko Miśki nie bd ...:( Choroba...;/;/;/ Pfff... Następnym razem...:D:P Spadam... Paaa:*<3

                                       Ludzie, którzy chcą się porozumieć, zawsze znajdą drogę do siebie.
   chcę po prostu, żebyś był mój. tak na każdą sekundę, minutę, godzinę, dzień, rok, wiek - tak na zawsze. aż do śmierci.
                                       `wziął krzesło i siedzi w mojej głowie .. cwaniak jeden . < 3

czwartek, 3 maja 2012

Czwartek... # 5

Czeeeść...:D Pfff... Przez te dni tyle się działooo...:D Noo to może zacznę od tego jak wróciłyśmy z upustu... Znowu Miśki nie było...:(. Ale wyszłam ja i zgarnęłam po drodze Ilonkę i Klaudynę a później dojechała do nas jeszcze Edytka.:* Poopalałyśmy się trochę ale droga powrotna była masakryczna...;/ Jejq...;/;/ Taki upał a jeszcze picia nie wzięłyśmy i kasy też...;/ Ale dotarłyśmy.:) Jestem z nas dumna.:D Wczoraj dzień jak co dzień, a może i nie.:D Początek spędziłam na pobieraniu krwi w ośrodku... Fuj.;/ Mamuśka się uparła że później zawiezie mnie do szkoły bo nie była już w piętek. Ale Duśka napisała mi że od nas był tylko Kamil. No to ją ubłagałam i przyjechałyśmy do domu. Później dostałam sms-a czy jedziemy na Golejów no to stwierdziłam że czemu nie jeśli jest tak ładna pogoda.:P Ale Miśka znowu nie mogła...;(;( Nieee załamka... Ahhh ta pani Agnieszka... Ale i tak ją lubię po mimo tego że jest tak surowa.:):P Pojechałam ja Klaudia Arek Piotrek i Sebastian. Do nas dojechał jeszcze Michał ale to troszkę później.:) Wodaaa... Po prostu zajebista.:) Jak na kwiecień to jest cieplutka ...:D Idealna właśnie na takie dni.:D Podszedł do mnie i Klaudii jakiś facet i pyta się czy nie mamy ognia to my mu na to że nie, zaczął coś gadać, a Klaudia mu na to.: Przepraszam czy mógłby pan już stąd odejść koleżanka powiedziała już że nie ma to nie ma. Do widzenia !. A ja w śmiech.:D:D:D Później zrobiło się trochę chłodniej. Ale mimo pogody poszliśmy na pizzę.:D Nie była zbytnio dobra ale jadłam gorsze. Ale za to... Klaty chłopaków nie koniecznie naszych ale w dużej mierze też były cudne.<3 A jeszcze tatuaże ...<3 Takie zajebiste...Mmmm... Bajka<3. Później jechaliśmy tylko ja Klaudia i Piotrek ponieważ chłopaki pojechali przez las a my "kulturalnie" drogą.:D P. wyprowadził nas jakimiś bocznymi ścieżkami.Powiedział że bd jechali z takiej dużej górki to pojechaliśmy i co... Była górka ale trzeba było pod nią tylko wyjechać.! Pfff... Mówił później że gdyby nam nie powiedział że jest z górki to byśmy nie pojechały... Grrr... I w sumie miał chłopak sporo racji...xD:D Ale dojechaliśmy:D. Następnie wyszliśmy na wieś... Fajnie fajnie.:D Ahhh ten plac zabaw.:D Żyrafa jest moja...(powiedzieli większością grupy).:D No i zwinęliśmy się do Domq.:P:D A dzisiaj .:D Pfff.:) Dzień spędzony na boisku z Miśką i Edytką...:* Tym razem Duśki brakło:(:( Zapowiadało się bardzo ładnie.:D Ale później. Deszcz jak ... No chyba każdy wie co chcę powiedzieć .:D i jak tu wrócić do  domu jak my rowerami.;/ ale nie tylko my mieliśmy taki kłopot.:D Zaczekałyśmy na muszli razem z Patrycją, Łukaszem Frankiem, Gutkiem, Klamą, Mirskim, Koziołkiem i resztą towarzystwa na to jak przestanie padać ...:D Ale tekst Gutka mnie rozwalił... Dzwoni do niego telefon : -Słucham. -Gdzie jesteś.? -Po co ty kur*a dzwonisz! Chcesz żeby mnie coś pie*dolneło.? No nie mogę...xD:D W końcu zebraliśmy się i myk do domq.:P Później wyszłam z Miśką na wieś bo Duśka nie chciała iść.:(  Poszłyśmy po tymbarka i na tory.:) Postawiłyśmy butelki i czekałyśmy aż nadjedzie pociąg... Wreszcie udało się.:D Przejechał i nic po butelkach. Potem była akcja śledzenie Ewki. Jaaa prdl. Kto o zdrowych zmysłach idzie na przystanek w króciutkiej tuniczce i w leginsach na przystanek o 21 i to jeszcze w wieku 12 czy tam 13 lat... No a później stanął przy niej jakiś chłopak na skuterze. Nie wnikam. Poszliśmy w górę.:D Ale daleko nie zaszłyśmy ponieważ spotkałyśmy po drodze Karola K i Kamila B.:D Posiedzieliśmy trochę i zjawił się Piotrek.:) Poszliśmy w górkę.:) Stanęliśmy z resztą przez chwilkę ale ja się zmyłam bo już mnie tak głowa bolała że masakra...;/ A jutro cooo. Może targ. ale to się zobaczy. Planuję kupić Sb strój kąpielowy ale to się jeszcze zobaczy. A wieczorkiem. Prawdopodobnie namioty... Zamawiam pogodę na wieczór +30 ma być...:D..:) Paaa...:*<3


 Uwielbiam zanudzać Cię długimi historiami tylko po to, być w połowie zdania mnie pocałował.♥
Kocham Cię, lecz czasem siebie oszukuję,Kiedy to sobie uświadomie moja psychika się rujnuje...Ty nie rozumiesz, że wokół Ciebie kręci się mój świat,wolałabym nie żyć, chociaż mam tak mało lat...Gdy Cie przy mnie nie ma, przestaje widziec sens istnienia,Zostaje wtedy ze swym bólem, w środku są moje cierpienia...A Ty sobie żyjesz- stoisz gdzieś z boku,Masz tysiące innych dziewczyn na oku...Teraz to dla mnie trudne i niedozniesienia,Kiedyś jednak to będa tylko zwykłe wspomnienia...


Jej miłość odbijała się w szybach autobusów, klatek schodowych, okien mieszkaniowych, w lusterkach samochodowych i nawet w jego źrenicach.♥

wtorek, 1 maja 2012

Wtorek... # 4

Hej...:) No to zacznę tak...:D Jak pisałam w 3-cim poście... Czekałam na gości i się doczekałam. Wreszcie przyjechali...:D Następnie wybrałyśmy się z Miśką Duśką i Ilonką na grilla. Ale stwierdziłyśmy że brakuje nam % więc wróciłyśmy się do mnie po ostatki...xD. A byłam taka mądra że zapomniałam że mam badania na drugi dzień... No ale uprosiłam mamuśkę żeby nie jechać... I jedziemy jutro. No a wczorajszy dzień... Pfff...Na początku pojechałam na targ kupić spodnie... Ale byłam wszędzie i co...Wielkie G... Nic... No ale druga połowa dnia była zajebista... :D:D:D Tylko Miśki nie było...;(;( Pojechałyśmy na festyn do tsz ja Duśka Edek i Kasia...:) Na początku już impreza się rozkręcała...:D A później...Później to już była bomba...:D:D Nie sądziłam że ten festyn bd aż tak zajebisty...:D Oczywiście autografy zebrane...:D <3 Na początku zobaczyłyśmy b. ładnych chłopaków. I to jeszcze zajebiście ubranych....<3<3 A co się później okazało że oni tańczą w zespole Etny... Karol i Wojtek...<3 No to już kompletna bajka... Mmmm...<3<3 A jeszcze do tego Piotrek z zespołu Mega Dance. Też ciacho. No ale na koniec sb laskę wyrwał... Ale chyba miał dziewczynę czy tam narzeczoną, no ale już nie bd wnikała... Tak mi się coś zdaje że zjebałam osobie xyz imprezę bo jak zobaczyła że się świetnie bawię to wyszła i to wkurwiona... To co było już nie wróci... Ale może to już lepiej. Układam sb wszytko na nowo... I jest zajebiście...:D No a dzisiaj ...:D Ok 13 upust, opalamyy się, a później...:D A później to się zobaczy...:D Paaa<3:*

 Człowiek, gdy ma wybór, wybiera zwykle dobro. Zło wybiera wtedy, gdy wydaje mu się, że nie ma wyboru...
               Skoro ci już nie zależy , to po co się tak gapisz ? tam obok masz to swoje szczęście...
                                   Ludzie są wyjątkowi... Każdy mnie wkurwia w inny sposób...